Nowy Triumph Tiger 800 - pierwsze wra¿enia [video]
Ponad 200 zmian na pokładzie, ale wciąż ten sam, waleczny temperament i jedyny w swoim rodzaju charakter. Triumh Tiger 800 w odsłonie na rok 2018 zachował wszystkie zalety poprzednika, ale teraz ma jeszcze więcej do zaoferowania!
Ostatnie kilka dni spędziliśmy na testowaniu nowych Tigerów, przemierzając drogi Hiszpanii i Maroka. Kompletne szaleństwo pogodowe zapewniło nam liczne atrakcje i niespotykane urozmaicenie. Było wszystko, począwszy od ujemnych temperatur, oblodzonych dróg, burzy śnieżnej i metrowych zasp, przez błoto, kilkugodzinną jazdę w deszczu po autostradzie, kończąc na plaży, wydmach, pustyni…
Na poniższym, krótkim filmie z naszego wyjazdu zobaczycie na scenach zarówno Tigera 800, jak i większego Tigera 1200, gdyż były to połączone testy obydwu modeli. Momentami trudno je odróżnić, bo na pierwszy rzut oka wyglądają łudząco podobnie…
Silnik zostaje
Większość z ponad dwustu zmian na pokładzie dotyczy szeroko pojętego wyposażenia mniejszego Tygrysa. Jeśli widzieliście niedawno nasz test nowego Tigera 1200, to mogliście się już domyślać, że osiemsetka pójdzie w podobnym kierunku. Cały pulpit wygląda niemal identycznie. Do dyspozycji mamy duży, kolorowy wyświetlacz i to samo, przyjemne dla oka menu pokładowe, co w przypadku większego tygrysa. Motocykle łudząco podobnie wyglądają również z przodu, ze względu na charakterystyczne lampy z ledowymi paskami. Tiger 800 jest po prostu proporcjonalnie mniejszym tygrysem.
Silnik oczywiście zostaje ten sam. Brytyjczycy wyszli z założenia, że nie ma sensu zmieniać czegoś, co wciąż jest bardzo dobre i świetnie się sprawdza. Mamy więc do dyspozycji trzy cylindry w układzie rzędowym i żywiołową, waleczną naturę tej jednostki. Zawsze lubiłem ten silnik za to, że tak ochoczo wkręca się na obroty i napędza Tigera do działania. Pewne zmiany poczyniono jedynie w przełożeniach, na pierwszych biegach, ale nie są to zmiany drastyczne, a raczej kosmetyka.
Bajerów bez liku
Wysokość szyby trzeba wprawdzie regulować ręcznie i jest to regulacja dwustopniowa (Tiger 1200 ma płynną, elektryczną regulację), ale większość pozostałych bajerów z większego brata zawitała również na pokładzie osiemsetki. Są podgrzewane manetki, podgrzewana kanapa, czy zmienne tryby jazdy. Jest również dostępny tryb Enduro Pro ze specjalnymi ustawieniami kontroli trakcji, która pozwala na swobodną jazdę z kontrolowanym uślizgiem tylnego koła. O ile w podstawowym trybie Enduro system jest bardzo nadgorliwy i nie pozwala na szaleństwa (szybko studzi zapał kierowcy i ciągle dba, aby tylne koło nie było w uślizgu) o tyle w trybie Enduro Pro można już wariować do woli, a elektronika się nie wtrąca. Ingerencja pojawia się dopiero w krytycznych momentach, kiedy jest to konieczne.
Podstawowy tryb kontroli trakcji mieliśmy okazję przetestować, gdy nieoczekiwanie w Maroku zaatakowała nas zima… Na oblodzonych podjazdach naprawdę doceniliśmy elektronikę. Na suchej nawierzchni momentami może się wydawać bezużyteczna, ale w tak ciężkich warunkach pracowała praktycznie bez przerwy, będąc dla nas bardzo dużym ułatwieniem. Szczególnie, że po przejechanych już wcześniej kilkuset kilometrach byliśmy mocno zmęczeni i poziom koncentracji spadał powoli do minimum. Chcieliśmy przerwać jazdę, ale trzeba było przecież znaleźć jakiś hotel, a to w Maroku nie jest tak proste i oczywiste, jak w Europie…
Na koniec dodam tylko, że gdy następnego dnia zjeżdżaliśmy z gór, miejscami było tak ślisko, że tylne koło blokowało się w skutek samego hamowania silnikiem, nawet przy niewielkich prędkościach. Motocykl nagle zaczynał ustawiać się bokiem i pomagało tylko wciśnięcie sprzęgła… Nareszcie test przygodowego motocykla był prawdziwą, kilkudniową przygodą, a nie tylko zorganizowaną przejażdżką na dystansie 200 kilometrów.
Tiger 800, czy Tiger 1200?
Trudne pytanie. Nowy Tiger 1200, w przeciwieństwie do swojego topornego poprzednika, zadziwiająco dobrze radzi sobie w terenie. Na oponach Pirelli Scorpion Rally, na których jeździliśmy, duży tygrys dzielnie mknął przez piasek pustyni, oferując potężny ciąg w pełnym zakresie obrotów, a do tego znakomitą stabilność. Zupełnie nic nie robił sobie z sypkiego podłoża, tylko parł do przodu, jak czołg. Podwozie tego motocykla zasługuje na wielką pochwałę, albo wręcz oklaski. Jednocześnie motocykl jest zaskakująco przyjazny i wyraźnie stworzony nie tylko dla zaawansowanych kierowców, ale także tych z mniejszym stażem.
Tiger 800 nie jest tak wygodny w trasie i nie zapewnia tak świetnej ochrony przed wiatrem, jak jego większy brat. Nie jest również chętny do długotrwałego podróżowania z prędkościami rzędu 160 km/h, co temu większemu przychodzi z olbrzymią łatwością. Osiemsetka nadrabia jednak znacznie lepszym wyczuciem w terenie, lekkością, poręcznością, waleczną naturą.. . W razie wywrotki w terenie Tigera 800 będzie również łatwiej podnieść. Zawieszenie daje szerokie pole do popisu. To jeden z tych wszechstronnych motocykli, które chętnie podejmą najróżniejsze wyzwania. I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kupić Tigera 800 zamiast 1200 to tak, jakby pić po pół… W tym przypadku mniej może znaczyć więcej, przynajmniej w niektórych okolicznościach. Jeśli w planach nie ma częstych i bardzo długich przelotów autostradowych, osiemsetka powinna w zupełności wystarczyć.
Przetestuj sam na Triumph Academy
Warto wspomnieć, że nasz wyjazd na testy Tigerów był jednocześnie przetarciem szlaków dla Triumph Academy, czyli cyklu szkoleń w całej Polsce, skierowanych do motocyklistów chcących nauczyć się lepiej korzystać ze swoich maszyn. Bardzo wiele osób wciąż nie jest w stanie wykorzystywać nawet części potencjału swojego przygodowo-wyprawowego motocykla, przez co nie może również czerpać pełni radości z jazdy. Triumph Academy ma to zmienić, przez szkolenie od podstaw, dla każdego. Szkolenia są skierowane do wszystkich, nie tylko do posiadaczy motocykli marki Triumph. Jazda będzie się odbywać pod okiem trenera, na motocyklu testowym udostępnionym przez Triumph Polska. Jednocześnie to doskonała okazja do samodzielnego przetestowania i sprawdzenia Tigerów w akcji. Jeśli sprawdzicie, dajcie znać jak było! Więcej informacji i kalendarz imprez można znaleźć na oficjalnej stronie Triumph Polska.
TIGER 800 XR | 43 500,00 zł |
TIGER 800 XRX | 49 700,00 zł |
TIGER 800 XRX LOW | 49 700,00 zł |
TIGER 800 XRT | 56 500,00 zł |
TIGER 800 XCX | 53 400,00 zł |
TIGER 800 XCA | 58 700,00 zł |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze